Głęboka satysfakcja z pokonywania własnych ograniczeń dzięki jodze

Dopóki nie zaczęłam ćwiczyć jogi, wydawało mi się, iż dzięki innym sportom jestem w dobrej kondycji i jestem ogólnie sprawna fizycznie. Dopiero sesje jogi wyzuły mnie z tego przeświadczenia. Dzięki jodze dogłębnie odkryłam jakie mam ograniczenia, które mięśnie beznadziejnie słabe i co naprawdę dolega mojemu ciału. Dzięki jodze odkryłam, że jestem „przekręcona” bardziej niż myślałam! Zaczęłam obserwować, iż przy pewnych czynnościach moje ciało jest skręcone w jedną stronę, a dostrzegłam to w asanach.

Joga dała mi najpierw pełną świadomość swojego ciała, jego ograniczeń oraz nieprawidłowości i w ten sposób rzuciła mi wyzwanie. W miarę praktyki jogi obserwuję znaczną poprawę. Ba, osiągam ciągle nowe rekordy, co daje mi radość i przede wszystkim poprzez wzmocnienie ciała poprawę jakości życia. Joga daje siłę, bo dzięki niej można poczuć głęboką satysfakcję z własnych osiągnięć. To działa.

Zachęcam wszystkich aby zrobić coś dla siebie i ćwiczyć jogę!

Ania

Joga a dyskopatia kręgosłupa

Zdaniem lekarzy ze względu na styl życia jaki współcześnie prowadzimy, prawie każdy z nas ma uszkodzone amortyzatory kręgosłupa tzw. dyski, czyli to co znajduje się pomiędzy kręgami kręgosłupa. Schorzenie to ma trzy różne nazwy – dyskopatia, przepuklina jądra miażdżystego lub rwa kulszowa – ale chodzi o to samo, o ucisk na nerwy przez uszkodzony dysk  tj. jądro miażdżyste lub pierścień włóknisty. Są to urazy mechaniczne na skutek niewłaściwej eksploatacji kręgosłupa i w zależności od stopnia takiego uszkodzenia można go leczyć operacyjnie (poprzez usunięcie tego co uciska na nerw) lub zachowawczo (poprzez upływ czasu w połączeniu z odpowiednią gimnastyką). Dyskopatia powoduje ogromną bolesność z promieniowaniem na nerw kulszowy prawej lub lewej nogi, w zależności od usytuowania uszkodzenia. To pokrótce to, czego z fachowej wiedzy dowiedziałam się od licznych lekarzy, których odwiedziłam szukając porady, jaką podjąć decyzję – poddać się operacji czy poczekać.

U mnie problem dyskopatii pojawił się w młodym wieku, ze względu na bardzo „trudne” dla kręgosłupa codziennie wykonywane czynności tj. dźwiganie ciężarów, siedząca praca, długa jazda samochodem, gra w tenisa, wreszcie na pewno buty na obcasach. Po takiej eksploatacji kręgosłupa wystarczył jeden niewłaściwy ruch zakładania spodni, aby dysk przemieścił się o 70%, co natychmiast mnie unieruchomiło i spowodowało ból trudny do wytrzymania. Na kilku lekarzy, tylko dwóch dało mi szansę na przetrwanie bez konsekwencji i bez operacji. Półtorej miesiąca nie chodziłam tylko pełzałam i mogłam zasnąć tylko dzięki bardzo silnym środkom przeciwbólowym. Większość kierowała mnie na operację, której jednak się nie poddałam. Najpierw ćwiczyłam sama, a później odkryłam jogę.

Co daje joga?

Jeśli kogoś dopadnie już problem z kręgosłupem, nie ma mowy by nie cierpiał z tego powodu bez systematycznych ćwiczeń. Jeśli nie ćwiczę około tygodnia, zaczyna się pojawiać bolesność kręgosłupa – jak lampka kontrolna jego kondycji. Regularne ćwiczenie jogi powoduje, że bez problemów z kręgosłupem mogę normalnie funkcjonować, bez ograniczeń, ale ze zdrowymi nawykami. Joga to bardzo zdrowy nawyk dla duszy i ciała, zwłaszcza dla kręgosłupa, najlepsze antidotum na problem z kręgosłupem. Sama tego doświadczyłam i polecam wszystkim dać się wciągnąć!

Ania F.

Joga pomogła mi w wyleczeniu niedoczynności tarczycy. Parę lat temu miałam stwierdzoną niedoczynność tarczycy (zmniejszona ilość wydzielania tyroksyny). Byłam poddana leczeniu farmakologicznemu. Jogę praktykuję od 2,5 roku Stanowi ona ważny element mojego życia. Po około 2 latach regularnego ćwiczenia jogi i przeprowadzeniu kontrolnych badań lekarskich stwierdzono normalne funkcjonowanie tarczycy. Od pół roku nie biorę już żadnych leków.
Krysia

Bóle kręgosłupa dotykają wielu z nas. To poważny problem z którym uporać się jest bardzo trudno. Ja należę do osób, których ten problem nie ominął, walczę z nim od 12 lat,.Obecnie wszystkie odcinki - lędzwiowy,piersiowy i szyjny mam mniej lub bardziej uszkodzone.
Naturalnie leczyłam się przez wiele lat u najlepszych specjalistów, niestety nieuchronnie, co wszyscy lekarze podkreślali, zbliżała sie data mojej operacji, jako iż, wedlug nich, to jedyny ratunek na mój ból.
Traf chciał, iż pewien masażysta, doradził mi, żeby zacząć uczęszczać na zajęcia  Jogi. Zmęczona ciągłymi bólami i zdesperowana pomyślalam, że nic nie mam do stracenia.
Odkąd chodzę na Jogę w Omśrodku, bóle ustąpiły, a wizja operacji nieaktualna. Dzieki Jodze moj stan zdrowia jak i ducha jest o niebo lepszy! Naprawde polecam .
Mira S.