Kursy wyjazdowe z jogą

Kursy wyjazdowe z jogą

Organizujemy kursy wyjazdowe z jogą od 23 lat w pięknych, zacisznych miejscach w Polsce. W górach, nad morzem, nad jeziorami albo w lesie czy puszczy. Są one 2-3 dniowe w weekendy lub dłuższe tygodniowe. W czasie takiego wyjazdu poza miastem można ćwiczyć jogę w o wiele bardziej sprzyjających warunkach na łonie natury, w ciszy, z dala od zgiełku miasta. Nie ma problemów z pracy, rodziny i znajomych na głowie.

W czasie urlopu więcej się korzysta z praktyki jogi. Zajęcia się odbywają rano i po południu, do tego codziennie, więc jest ich więcej niż normalnie w Warszawie. Uczestnicy naszych zajęć średnio przychodzą 2-3 razy w tygodniu, niektórzy bardziej zajęci nawet rzadziej. Na takim wyjeździe natomiast pojawia się większa intensywność i głębsza praktyka, można pójść do przodu i zrobić naprawdę postęp.

Oceniamy, że osoby które wyjadą na weekend wykonują podobną pracę jak w ciągu 1-2 tygodni zajęć w szkole, a w czasie tygodniowego to nawet 1-3 miesiące w zależności od intensywności warsztatu. Są one polecane też osobom, które myślą o uczeniu jogi w przyszłości. Organizm się bardzo efektywnie odstresowuje i regeneruje. Sprzyja temu też wyżywienie wegetariańskie lub wegańskie na każdym z naszych kursów. Mogą w nich uczestniczyć wszystkie grupy wiekowe, osoby początkujące i zaawansowane. Zobacz w galerii zdjęcia z niektórych poprzednich wyjazdów.

Zapraszamy serdecznie!

Opinie uczestników

Jestem po 5 dniowym turnusie oczyszczania wątroby z jogą w Galinach. Super miejsce ! Super joga i czyszczenie wątroby ! Wracam na skrzydłach do domu i na pewno wrócę na ponowny turnus na wiosnę.

Iwona

Czuję się wyciszona, pełna energii, stawy jakby naoliwione. Nawet ból w biodrze minął . Tyle korzyści z krótkiego wyjazdu! Dziękuję Wam bardzo Iwona i Leszek. Każde spotkanie z Wami jest bardzo, bardzo pozytywne.

Daniele

Warsztaty jogi w Supraślu były dobrze spędzonym czasem w znakomitym miejscu i w świetnym towarzystwie . Mimo, że od jakiegoś czasu praktykuję jogę dopiero po zajęciach w Supraślu poczułam co to znaczy rozciągnięcie ciała. Kapitalne znaczenie ma używanie w trakcie zajęć pomocy w postaci kocy, klocków i pasa, co nie jest zazwyczaj praktykowane szkołach jogi, z którymi miałam okazję zetknąć się. Zajęcia prowadzone były z dużym wyczuciem i uwagą skierowaną na potrzeby uczestników warsztatów. A poza bardzo dobre jedzenie wegańskie i sprzyjająca wyciszeniu okolica dopełniły reszty. Na pewno wybiorę się na kolejne warsztaty.

Ula

Wszystkich, którzy zastanawiają się czy warto brać udział w warsztatach intensywnych ostrzegam. Możecie nie być gotowi na tak szybki postęp, zwiększona wiarę w siebie oraz ciszę w głowie. Ciężko wracać do normalności po takiej jeździe bez trzymanki. Po 3.5h warsztatów w szkole, 8h na wyjeździe wydaje się niemożliwe. Nie dość, że jest możliwe, to jeszcze po tak idealnie poprowadzonych sesjach nic nie boli, a ciało działa na najwyższych obrotach. Jedyne co napisze w tej kwestii to, że na praktyce własnej sprawdziłem ostatni postęp i w staniu na głowie wytrwałem 5 min dłużej niż mój rekord. Zrobiłem przeskok z psa z głową w dół do żurawia bez dotknięcia ziemi. Coś co dzień wcześniej szacowałbym na jeszcze rok, dwa dalszej pracy.
Oblasowka to świetne miejsce zanurzone w lesie idealne do spacerów i spania przy otwartym oknie. Jedzenie ponownie zbyt smaczne, powoduje ze dalej się zajada smakołykami pomimo że głód już zaspokojony.
Dziękuję Iwonie i Leszkowi za tą możliwość i pozostałym uczestnikom za możliwość wspólnej praktyki.

Adam

Hej?,
Leszku, Iwonko dzięki jeszcze raz za warsztaty intensywnej praktyki ?
Leszku było dziś super?
Nie mam możliwości za często przyjeżdżać do szkoły w tygodniu, zajęcia online są mi potrzebne jak powietrze w obecnej absurdalnej rzeczywistości, uspokajają mnie i wzmacniają na pewno. Ale zajęcia na miejscu, a zwłaszcza warsztaty to inna bajka z wielu względów, to wszyscy wiemy.
Ooo...! jak bardzo czasami nie chce się ciągnąć w nd.do W-wy. Dziś też miałam poważny monolog wewnętrzny z moim leniem, który był całkiem przekonujący ?.
Ale nagroda była ?. Pierwszy raz zrobiłam kilka asan, wcale niełatwych, a odczucie wyciągnięcia po wiszeniu na linach w przygotowaniu do skorpiona ( proszę mnie poprawić jakby co) - fantastyczne☺️.
To zupełnie inne zajęcia, niespiesznie można pracować nad pozycjami, które pomogą nam poczynić postęp w kolejnej, trudniejszej wcześniej nieosiągalnej asanie. Bardzo satysfakcjonujące. I wcale nie dewastujące fizycznie dzięki temu, że ciało ma czas fizycznie przygotować się do trudnych pozycji. Jeszcze raz wielkie dzięki, to b.motywujące i pozytywne .?
I jeszcze wspomnę o b.fajnej atmosferze zajęć, dzięki dla wszystkich uczestników?
Asia